Sztuka daje twórcom nieśmiertelność. Chociaż my wszyscy znamy te pełne pociechy i nadziei słowa, że nie cali umieramy, to jednak to, co pozostawiają po sobie wielcy artyści (w każdej dziedzinie), czyni ich ciągle żywymi i wielkimi.
Dotyczy to Stanisława Moniuszki, który w swoim niezbyt długim, bo 53. letnim życiu doszedł do ogromnej sławy i uwielbienia rodaków.
4. czerwca 1872 roku odszedł w Warszawie Stanisław Moniuszko. Msza żałobna w Kościele Św. Krzyża zgromadziła nieprzebrane tłumy warszawiaków, którzy ruszyli potem na Powązki.
Warszawskie Towarzystwo Muzyczne, założone w 1871 roku, mające za patrona Stanisław Moniuszkę – który był wprawdzie krótko, bo tylko jeden rok, ale jednym spośród pierwszych członków – obchodzi rokrocznie bardzo uroczyście wszystkie rocznice urodzin i śmierci St. Moniuszki.
Wczorajszą szczególną datę 150. Rocznicy śmierci uczciliśmy wieńcem na grobie Mistrza, który złożył dyr. Andrzej Mrowiec, przy udziale Zarządu i zaproszonych gości.
Wieczorem w Pałacu Szustra odbył się znakomity koncert Kwartetu „Prima Vista”, który wykonał I i II Kwartet smyczkowy St. Moniuszki, dzieła wybitne, które powinny częściej gościć na naszych estradach.
Koncert uświetniły też dzieła Macieja Radziwiłła i wspaniała Fantazja
Karola Kurpińskiego.
Wielkie brawa dla Kwartetu „ Prima Vista” za piękne wykonanie i propagowanie muzyki polskiej.
05.06.2022 Maria Korecka – Soszkowska.